Każdy znalazł coś dla siebie- mogliśmy:
– biegać po ogromnej łące jeszcze trochę mokrej po wczorajszym deszczu
– spacerować w cieniu alei lipowej
– oglądać pomidory
– podziwiać wielkie dynie
– zachwycać się kwiatami i olbrzymimi nasionami magnolii
– przeskakiwać po kamieniach strumyka zdobiącego ogródek krajobrazowy
– zrobić zakupy w sklepie SGGW (pomidory i bakłażany)