Tym razem do zabawy potrzebowaliśmy tylko kartki, długopisu, czasem dowolnych liczmanów. Bawiliśmy się więc w dobrze znanego z przedszkolnych poranków “Buma”, graliśmy w wymyślone przez nas Sudoku, zmierzyliśmy się z czasem i przeciwnikiem rywalizując w szybkości dodawania, szacowaliśmy liczby podczas gry zabawy “Sądzę, że w dłoniach mamy… liczmanów”, budowaliśmy “Matematyczny pociąg”. I tak niepostrzeżenie w atmosferze zabawy utrwalaliśmy zapis graficzny cyfr (szykując karty do gry), poznawaliśmy zapis i terminologię dodawania i odejmowania (plus, minus, składniki, wynik), oswajaliśmy się z terminologią dotyczącą zbiorów (liczby z zakresu, liczba nie większa niż, największa liczba zbioru), trenowaliśmy pamięć i koncentrację. No i wiemy już jak nie nudzić się podczas podróży, czy miło spędzić długi wieczór w pensjonacie zapraszając do zabawy koleżanki i kolegów!