To było bardzo udane popołudnie. Mądry tekst Marii Wojtyszko o sile ludzkich uczuć (zazdrosci, tęsknocie, miłosci), barwne, wyraziste kostiumy: rycerzy, królowej, smoka (a własciwie smoczycy), małego niedźwiedzia, szczura, dynamiczna muzyka, miłe rozmowy podczas przerwy (osłodzone misiowymi żelkami dostarczonymi pod teatr przez Mamę Cioci Sandry, pracującą w pobliżu teatru) – wszystko to sprawiło, że po powrocie do przedszkola dzieci chętnie przedstawiły swe wrażenia w postaci kolorowych obrazów.