Blog

Niebiescy i odrobina śniegu

Gdy wychodziliśmy na spacer naszym marzeniem było ulepić pierwszego tej zimy bałwana. Okazało się jednak, że śniegu jest za mało. Nie było to jednak przeszkodą w ciekawym spędzeniu czasu. Ciocia zaproponowała nam następującą zabawę. Dzieci stoją w szeregu zwrócone plecami do boiska. Jedno z dzieci w tym czasie przedostaje się dowolnym sposobem (skoki obunóż, cwał boczny, szuranie, marsz tyłem, skoki na jednej nodze) na drugi kraniec boiska. Dzieci odwracają się i patrząc na wydeptane ślady wyobrażają sobie jak wyglądało przejście. Potem sprawdzają same, czy dobrze myślały. Gdy wszystkie dotrą na drugi kraniec boiska cała grupa przesuwa się tam, gdzie śnieg nie jest jeszcze zdeptany i zabawa zaczyna się od nowa, tylko ktoś inny jest osobą  wymyślającą sposób poruszania się.

Gdy całe boisko zostało dokładnie zdeptane mogliśmy jeszcze rysować na śniegu. A bałwana ulepimy jeszcze, gdy wszyscy wrócą do przedszkola po Nowym Roku!