Zgodnie z zapowiedziami bal rozpoczął się paradą warszawskich postaci. Pojawiło się przed nami kilka Warszawskich Syren – każda zachwycająca pomysłem na stylizację stroju, włosów, rekwizytów. Cieszyły nasze oczy stroje postaci z legend: króla Jana III Sobieskiego, księżniczek z Zamku Królewskiego czy diabła, który w karczmie Zapiecek przegrał zakład ze sprytnym rycerzem. Nie mogło zabraknąć piłkarza ze Stadionu Narodowego, zwierzą t z warszawskiego ZOO i motylków z warszawskich parków. Pojawił się nawet przedszkolak wracający z wycieczki na Hawaje i świnka Pepa z ulubionych lektur warszawskich przedszkolaków. Prawdziwą furorę zrobili mali żołnierze z Powstania Warszawskiego. Instruktorka tańców prowadziła zabawę w kolorowo przystrojonej sali balowej. Potem odbyły się konkursy znane już dzieciom z lat ubiegłych i … trzeba było wędrować na obiad. Ale bal będziemy pamiętali długo i dlatego chcemy podziękować rodzicom za trud przygotowania tematycznych strojów i spełnienie trudnych (a czasem bardzo trudnych!) oczekiwań dzieci!