Wielka w tym zasługa pogody (straszyły nas ciemne chmury, ale nie padało), pracowników pana Romka przygotowujących smaczne kiełbaski z ogniska oraz pokazujących nam tajemnice lasu i przede wszystkim naszego gospodarza, którego dzieci pozdrawiały już przez szyby autokaru zbliżającego się do gospodarstwa. Pan Romek jak zwykle z wielką energią, cierpliwością i życzliwością pokazał nam swoich podopiecznych – koziołka, króliki, kury, gęsi, kaczki, kozy, owce, wietnamskie świnki, opowiadając o ich zwyczajach i upodobaniach. Nauczył doić kozę i karmić z ręki kury i kaczki. Zapraszał do zabaw na ścieżce sensorycznej i do segregowania ziaren, do zagadek dotykowych i ruchowych. Dbał o dobre samopoczucie dzieci i nauczycielek, zauważając wszystkie potrzeby swoich gości. Nic dziwnego, że wszystkim dopisywał dobry humor, apetyt i chęć do zabawy i poznawania świata. Będziemy piątkowy dzień wspominać długo, a z panem Darkiem jesteśmy już umówieni na kolejny rok przyrodniczych spotkań w przedszkolu.