Podczas zajęć dzieci poznały zasady działania wielu modnych wiele lat temu urządzeń odtwarzających muzykę. Zaglądalismy do wnętrza pozytywek i orchestrionów, tańczylismy w rytm polek, kujawiaków i mazurków, których dźwięki wydobywały się z zabytkowych urządzeń grających. Z powagą wysłuchalismy Mazurka Dąbrowskiego, zapisanego na ogromnej płycie mającej ponad 100 lat. Bardzo podobała się nam melodia płynąca z pięknego gramofonu. Jedynym mankamentem (dla przedszkolaków) tej muzycznej lekcji, opowiadającej o dawnych sposobach słuchania muzyki, był tylko spokojny i delikatny nastrój odtwarzanych melodii. “Te wszystkie melodie to chyba kołysanki” – podsumował Kacper. Brakowało nam rocka czy heavy metalu- ale takich dźwięków nie zabraknie na jutrzejszych zajęciach w przedszkolu.