Poszczególne pola ścieżki wypełnione zostały przez materiał kojarzący się z minionymi wakacjami: rozgrzany słońcem piasek, ciepłą i zimną wodę, muszelki, szyszki, kamienie, nasiona klonu. Ciocia Ewa zapełniała kolejne pola, a dzieci siedzące na kocykach tyłem do ścieżki próbowały zidentyfikować usłyszane odgłosy (“brzęk muszelek?”, “plusk wody?”, “stukot kamyków?”) . Aby przybliżyć rozwiązanie zagadek, na poszczególne pola zapraszane były bosonogie przedszkolaki, które opowiadały co czują – tu jest miękko. tu jest twardo, tu jest ciepło. Po rozwiązaniu zagadek wszystkie dzieci swobodnie mogły wędrować po ścieżce. A na zakończenie zabawy każdy z przedszkolaków stawał na polu miłych i niemiłych odczuć i próbował nam swe odczucia uzasadnić. Najbardziej podobało się oczywiście chlapanie stopami w cieplej wodzie, a najgorzej dzieci czuły się na chropowatych, czasem kłujących szyszkach.
To była pierwsza z zabaw na jesiennej ścieżce sensorycznej. Już za kilka dni będziemy prosić dzieci, by podczas spacerów z rodzicami zbierały kasztany i żołędzie, które zostaną wykorzystane do kolejnych zajęć.