Na miejsce dotarliśmy z półgodzinnym zapasem czasowym, więc odwiedziliśmy pobliski plac zabaw.
Warsztaty rozpoczęły się pogadanką dotyczącą oczywiście witraży- po co się je robi i gdzie można je spotkać. Po wypowiedziach dzieci pani instruktorka zapoznała nas z niezbędnymi przyborami do obróbki szkiełek.
Pracę rozpoczęliśmy od wybrania części składowych przyszłego witrażu. Szkiełka poddaliśmy obróbce- należało skorygować kształt i oszlifować je przy użyciu szlifierki. Dzięki temu powierzchnia stała się równa i gładka, a szkiełka gotowe do owijania specjalną samoprzylepną taśmą miedzianą. Następnie przyklejoną taśmę dokładnie wygładziliśmy gładzikiem, co poprawiło jakość przyklejenia taśmy do elementu witrażu. Oklejanie taśmą i jej dociskanie okazało się najtrudniejszym etapem, bo wymagało niezwykłej precyzji i cierpliwości. Następny etap należał z kolei do najprzyjemniejszych. Polegał na łączeniu elementów cyną przy użyciu lutownicy. Każdy przedszkolak był zaopatrzony w odpowiednie rękawiczki z materiału, które zabezpieczały przed rozgrzaną cyną do 472 stopni! Na koniec gotowy witraż należało starannie odtłuścić, myjąc go trzy razy. Aby osiągnąć efekt „złotego” aniołka chętni oddali swoje dzieła do patynowania, czyli nanoszenia pędzelkiem preparatu powodującego wytworzenie patyny na powierzchniach ocynowanych.
Tak oto w ogólnym zarysie powstały nasz witraże – aniołki.
Rezultatem żmudnej pracy była ogromna satysfakcja i radość!